znane również pod innymi nazwami: ladies/power etc pump :)
Uczestniczyłam dwa razy w takich zajęciach, w dwóch rożnych klubach, więc postanowiłam napisać o nich kilka słów.
Bierzemy step, matę, sztangę i kilka talerzy i możemy zaczynać. Rozgrzewka to ćwiczenia z małym obciążeniem (w moim przypadku najmniejszym - 1,25 kg na stronę). Możemy obczaić jak sobie radzimy i mniej wiecej pomyśleć juz o przyszłych cięzarach.
Podobało mi się, że zarówno w jednym jak i w drugim klubie prowadzące mówiły czy należy zmniejszyć/zwiększyć ciężar w zależności od wielkości ćwiczonych mięśni.
Ćwiczenia obejmują chyba wszystkie grupy mięśniowe - można się porządnie zmęczyć. Ja zmęczyłam się bardzo - nawet jeżeli w domu ćwiczę z odrobinę większym ciężarem (np. biceps - w domu 2 kg tutaj 1,25 kg na stron, ale w pewnie z domu bardziej sobie odpuszczam :D nie bez znaczenia jest też ilość powtórzeń, która w na zajęciach jest bardzo duża.
Cz takie zajęcia są alternatywą dla treningu siłowego dla początkujących? Niestety, nie mam takiej wiedzy, ale mam nadzieję, że tak :) a przynajmniej są dla niego przygotowaniem. W obu klubach prowadzące czuwały nad techniką wykonywanych ćwiczeń. Ja na pewno też mniej wstydzę się swoich niewielkich ciężarów niż byłoby to na siłowni (ile raczy czytałam na rożnych blogach: 2 kg to nie ciężar - kompleksów można się nabawić...), w grupie mam tez większą motywację.
Jak na razie polecam takie zajęcia, mam nadzieje, że wkrótce uda mi się zwiększyć ciężar :D
Ja chodzę na step już od dobrego roku, ale nie wyobrażam sobie robić tego z obciążeniem. Przynajmniej jeszcze nie teraz :) Ale to chyba też wiele zależy od tego jakie ćwiczenia robimy na stepie. Czy to jakiś układ fitness czy po prostu proste ćwiczenia.
OdpowiedzUsuńCo tam nowego w świecie fitnessu? :) Czekam na nowe fotki i inspiracje, przyda się bardzo, szczególnie na lato
OdpowiedzUsuńprzysiady ze sztangą to coś, co kocham:)
OdpowiedzUsuń